Montaż parkietu
Autor: Piotr Wojtal, publikacja: 2012-03-06
Jeśli wyniki pomiarów okażą się pozytywne, można przystąpić do właściwych prac. Parkiet należy montować w warunkach zbliżonych do tych, w jakich będziemy go użytkować. – Specjaliści przyjmują, że temperatura w pomieszczeniu powinna wynosić około 21 stopni przy 60% wilgotności powietrza – informuje Mateusz Wolanin. - Dlatego często niezbędne jest dogrzanie naszego domu czy mieszkania. Najlepiej robić to sukcesywnie kilka dni wcześniej – dodaje.
Kolejnym krokiem jest zabezpieczenie podłoża specjalistycznym preparatem gruntującym. Pozwoli on na zwiększenie przyczepności kleju. Wybór środka jest zależny od rodzaju podłoża oraz specyfiku, który wykorzystany będzie do mocowania elementów podłogi. Jeśli montujemy parkiet sami, nie należy więc wybierać na ślepo, ale zapytać sprzedawcy o najodpowiedniejszy preparat. -Obecnie najczęściej używamy uznanych produktów szwedzkiej firmy BONA, firm NOVOL oraz UZIN – wyjaśnia Mateusz Wolanin, którego firma zajmuje się również montażem parkietów. Najlepiej stosować grunt i klej jednej firmy, wtedy możemy mieć pewność, że ich „współpraca” będzie najbardziej efektywna. Dobierając klej musimy również pamiętać o rodzaju podłoża, typie wykorzystanego gruntu oraz wielkości drewnianego elementu, jaki planujemy mocować. Przykładowo, środki użyte do mocowania mozaiki parkietowej różnią się od tych, które użyjemy do montażu szerokiej i długiej deski litej. Podczas montażu niezbędne jest pozostawienie przy ścianach szczeliny dylatacyjnej 8-10mm, która umożliwi w przyszłości pracę parkietu.
Aby parkiet podczas klejenia się nie rozjeżdżał, szczeliny blokujemy klinami. Po związaniu kleju (około 14 dni) kliny usuwa się, szczelinę zakrywamy listwą przyścienną tuż przed drugim lakierowaniem. Kolejny krok to szlifowanie parkietu. Składa się ono z kilku etapów. Używając specjalistycznych maszyn oraz papierów ściernych o coraz mniejszym stopniu granulacji, uzyskuje się idealnie równą i gładką powierzchnię. Ręczne wykonywanie tej czynności jest przede wszystkim męczące. Nie wspominając o tym, że istnieje spore ryzyko, iż nasza podłoga nie będzie tak idealna jak sobie na początku zakładaliśmy. Bezpośrednio po szlifowaniu powinniśmy nałożyć szpachlę, która mieszając się ze zeszlifowanym pyłem wypełnia szczeliny i drobne wady obróbki, przyjmując przy tym kolor parkietu. Ostatni etap prac stanowi wykończenie drewna i zabezpieczenie go przed uszkodzeniami mechanicznymi i chemicznymi.
I tutaj mamy wybór - możemy parkiet pokryć lakierem, olejem, bądź dodatkowo zabejcować. Lakierowanie odbywa się etapami. – W pierwszej kolejności nakładamy lakier podkładowy, którego rolą jest przede wszystkim przygotowanie powierzchni wyszlifowanego elementu do późniejszego nałożenia lakieru wykończeniowego – wyjaśnia Wolanin. Używając różnych rodzajów lakieru możemy uzyskać ciekawe efekty wizualne (uwypuklenie struktury drewna, uzyskanie ciemniejszego lub jaśniejszego odcienia, itd.) Po wyschnięciu podkładu nakładamy dwie, trzy warstwy właściwego lakieru. – Należy przy tym pamiętać, aby nie polerować lakieru podkładowego, zmniejszyłoby to przyczepność lakieru nawierzchniowego- dodaje.
Mniej popularne w naszym kraju jest olejowanie. W zależności od producenta oleju wymagane jest nałożenie od 2 do 3 warstw (nakładamy do momentu, w którym drewno już nie chce wchłaniać oleju). Nakłada się go szpachlą, bądź wałkiem a następnie wciera i poleruje maszynowo, używając specjalnie do tego przeznaczonych materiałów.
Bejce służą do zmiany koloru parkietu. Co najważniejsze, nie szkodzą strukturze drewna. Możemy dowolnie zmieniać kolory a także łatwo wrócić do naturalnej barwy parkietu. Bejcę nakładamy bezpośrednio po szlifowaniu. Po jej wyschnięciu (ok. 24 h) nakładamy lakier pokładowy a dalej, już standardowo, dwie warstwy lakieru nawierzchniowego. Najbardziej trwałym zabezpieczeniem parkietu jest lakier. Renowację przeprowadza się raz na kilka lat (5-6). Odnowę podłogi olejowanej powinno się przeprowadzać częściej (jeśli pomieszczenie jest intensywnie użytkowane nawet raz w roku). Proces ten jest jednak łatwiejszy niż w przypadku odświeżania lakieru.